Upraw w Polsce nie będzie, monopolista ma odpowiadać za import marihuany z zagranicy

Podczas II  Międzynarodowej Konferencji ,,Konopie w teorii i praktyce”, która odbyła się w dniach 03-04.02.2017 na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu poprosiliśmy posła Piotra Liroy-Marzec z klubu poselskiego Kukiz’15, o szczegółowe opisanie aktualnego statusu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, nad poprawkami której pracuje Podkomisja nadzwyczajna. Poseł zasugerował, że marihuana w Polsce może być dostępna w aptekach już czerwcu... jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Do tego jeszcze długa droga. Jednak upraw w Polsce nie będzie, a za import marihuany ma odpowiadać firma zagraniczna.

Dziś odbyło się rozpatrzenie sprawozdania Podkomisji Nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wraz z autopoprawką. Oto nad czym dyskutowano:

Import marihuany… ale skąd?

Na dzisiejszym posiedzeniu odrzucono poprawki do ustawy, których autorem była Koalicja Medycznej Marihuany oraz klub poselski Kukiz’15. Mimo gotowości do zajęcia się uprawami roślin w Polsce zgłoszonej przez Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich z Poznania (IWNiRZ) komisja odrzuciła wniosek o uprawy marihuany w celach medycznych w Polsce. Marihuana jest uprawiana jako lek w wielu krajach na całym świecie np. w Turcji. Nie wzięto pod uwagę stanowiska licznych ekspertów oraz Narodowego Instytutu Leków, który również oponował za uprawami w Polsce.

Postanowiono, że marihuana do Polski trafi z zagranicy. Nie wiadomo jednak skąd. W Europie uprawami medycznej marihuany zajmuje się holenderska firma Bedrocan, która eksportuje susz do wybranych państw w tym w przyszłości do Niemiec, gdzie właśnie zalegalizowano medyczną marihuanę. Niestety polityka Holandii w zakresie eksportu nie zakłada możliwości eksportowania suszu w ilości większej niż 100 kg rocznie (wyjątkiem są Niemcy, gdzie rządy obu państw dokonały pewnych ustaleń), co nie jest ilością wystarczającą na pokrycie zapotrzebowania naszego kraju .

Marihuana ma być sprowadzana do polski przez jednego, wybranego przez rząd przedsiębiorcę, który zmonopolizuje rynek. Brzmi to dość zastanawiająco.

Koszty po stronie pacjenta

W Niemczech marihuana będzie refundowana, w Polsce pacjenci nie mogą na to liczyć. Susz sprowadzany zza granicy będzie bez wątpienia drogim produktem. Jeśli lekarze w Polsce nie odbędą szkoleń w zakresie zastosowania medycznej marihuany, obecna sytuacja nie ulegnie zmianie. Dziś mamy możliwość importu docelowego, jednak procedury są zatrważająco długie i nie wszyscy pacjenci uzyskują zgodę Ministerstwa Zdrowia. Wszystko wskazuje na to, że pacjenci w Polsce nie odczują realnych zmian.

Przed nami jeszcze posiedzenie Sejmu, na którym ma zostać postanowione, czy ustawa w ustalonej dziś formie wejdzie w życie.

Zobaczcie jak skomentowała to Dorota Gudaniec, mama chorego na lekooporną padaczkę chłopca, która walczy o dostęp do medycznej marihuany w Polsce.