Ustawa Kality – polityk SLD walczy o dostęp do medycznej marihuany
Z początkiem bieżącego roku głośno było w mediach o medycznej marihuanie. Po kilku miesiącach temat przycichł, aby znów trafić na łamy ogólnopolskich mediów – tym razem za sprawą Tomasza Kality, byłego rzecznika SLD. Polityk walczy o dostęp do medycznej marihuany.
U Tomasza Kality zdiagnozowano wielopostaciowego glejaka mózgu. To złośliwy nowotwór, który bywa bardzo niebezpieczny. Wśród dorosłych nie występują często i czasem przez wiele lat nie dają znaczących objawów. Tak było w przypadku polityka, którego życie z dnia na dzień uległo zmianie. Szansą na powrót do zdrowia jest terapia oparta na nielegalnym w Polsce oleju RSO. Na swoim profilu na Facebooku zamieścił wpis, w którym apelował do rządu:
SLD szybko podjęło temat i już w poniedziałek 22 sierpnia do sejmu trafiła petycja złożona przez partię. Razem z petycją dostarczono przygotowany przez Sojusz projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Projekt zakłada legalny dostęp do leczniczych produktów na bazie marihuany, w tym do oleju RSO.
Politycy SLD chcą także, aby Trybunał Konstytucyjny przyjrzał się obecnym przepisom i zweryfikował je pod kątem tego, czy Konstytucja dopuszcza już teraz możliwość leczenia marihuaną. ,,Dla mnie to jest dyskusja o prawie do wyboru metody leczenia’’ twierdzi Kalita i określa aktualny stan prawny w Polsce jako absurdalny.
W materiale opublikowanym przez TVN24 mówi:
Wysokiej jakości produkty z konopi zawierające CBD z pełnym spektrum kannabinoidów dostępne są w sklepie www.BioHemp.pl
,,Mam glejaka wielopostaciowego, to jest rodzaj złośliwego raka mózgu. Chciałbym zwiększyć możliwości i szansę i sięgnąć po niekonwencjonalne metody. Niestety państwo polskie mi to uniemożliwia, bo skazuje mnie na to, żebym szukał po Warszawie dilerów oleju z marihuany.’’
x
Projekt tej ustawy to kolejna próba zalegalizowania marihuany do celów medycznych w Polsce. W lutym klub poselski Kukiz’15 na czele z posłem Piotrem Liroy-Marzec także złożył do Sejmu podobny dokument, który, mimo przychylności większości polityków, utknął w Biurze Analiz Sejmowych. Może minąć wiele miesięcy zanim taki projekt przejdzie przez wszystkie formalności. Być może tym razem, z racji tego, że sprawa dotyczy osoby powszechnie rozpoznawalnej sprawa nie ucichnie tak szybko i wkrótce pacjenci w Polsce uzyskają możliwość legalnego leczenia marihuaną.