Z nieba w Izraelu spadł „zielony deszcz” [ZOBACZ NAGRANIA]
Izrael i marihuana – Setki małych saszetek spadło z nieba w Tel Awiwie. Pakunki były rozrzucane przez dron. Wszystko to w ramach kampanii prowadzonej przez grupę „Green Drone” opowiadającą się za legalizacją marihuany w Izraelu.
Dron zrzucił mnóstwo torebeczek nad placem Rabina w Tel Awiwie oraz nad placem Dizengoff. Akcja, mimo wielu zdezorientowanych przechodniów, ostatecznie cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Przechodnie zbierali tyle ile mogli unieść. Niestety, przez silny wiatr, niefortunnie część saszetek spadła na środek ruchliwej ulicy. To jednak nie zniechęciło chętnych na darmowy łup, którzy przemieszczali się pomiędzy jadącymi samochodami.
W sieci można znaleźć materiały wideo nagrane m.in. przez świadków
הזייה בכיכר רבין: רחפן הטיל מהשמיים עשרות שקיות של מריחואנה. מי שעומד מאחורי המיזם זאת קבוצה שמכנה את עצמה „הרחפן הירוק”. בגלל שלא חישבו נכון את הרוח, רוב החומר התפזר על הכביש באבן גבירול. עוברי אורח נהנו מהשלל@ynetalerts pic.twitter.com/xeziJsH950
— איתי בלומנטל Itay Blumental (@ItayBlumental) September 3, 2020
Wszystko zostało zaplanowane
Jeszcze przed rozpoczęciem akcji w sieci pojawiła się jej zapowiedź:
Wysokiej jakości produkty z konopi zawierające CBD z pełnym spektrum kannabinoidów dostępne są w sklepie www.BioHemp.pl
„Rozpoczynamy projekt DESZCZ KONOPI, który będzie obejmował cotygodniową dostawę do różnych części kraju 1 kg konopi podzielonych na darmowe, 2 g torebeczki.” – głosiła wiadomość
Izrael – społeczeństwo chce, aby marihuana była legalna i dostępna
Organizatorzy akcji odnieśli się m.in. do bezpośredniego zagrożenia związanego z koronawirusem. Jak twierdzą początek projektowi dała m.in. konieczność wymyślenia nowych sposobów dostarczania konopi indyjskich konsumentom.
Wkrótce po incydencie lokalna policja ogłosiła, że aresztowała dwóch podejrzanych w wieku około 30 lat, którzy obsługiwali drona. Incydent był od początku obserwowany przez jednego z policjantów, który podążając za dronem dotarł do jego właścicieli. Funkcjonariusz zaczekał do momentu, w którym dron wylądował w ręku jednego z nich. Oskarżeni próbowali uciec, ale ostatecznie zostali zatrzymani.
W piątek 4 września odbyła się rozprawa. Jednym z zarzutów jest m.in. to, że część saszetek z marihuaną trafiła na teren jednego z lokalnych przedszkoli. Obrońca oskarżonych odpierał wszelkie zarzuty. Ostatecznie sędzia odrzucił wniosek o zastosowanie aresztu domowego argumentując swoją decyzję tym, że cała akcja była niebezpieczna, gdyż nie wiadomo do czyich rąk mogły trafić torebki z marihuaną. Jego decyzją zatrzymani będą w areszcie co najmniej do 7 września br.
Źródło: jpost.com, www.xn--4dbcyzi5a.com