Zapalił marihuanę – przez pół roku nie miał ataków epilepsji! Poznajcie historię Łukasza
Medyczna marihuana z każdym dniem zyskuje na popularności jako skuteczna metoda leczenia różnych chorób, a za pomocą wielu badań dowiedziono, że pomaga także chorym na epilepsję. Właśnie dlatego konopie, a konkretnie ich dwa główne składniki czyli CBD i THC, stały się tak ważne dla pacjentów, którzy każdego dnia zmagają się z napadami padaczkowymi, często zagrażającymi ich życiu. Łukasz zapalił marihuanę – przez pół roku nie miał ataków epilepsji! Poznajcie jego historię.
Łukasz Konieckiewicz z Ciechanowa ma obecnie 29 lat – ostatnie 18 to jego walka z napadami padaczkowymi
Epilepsja charakteryzuje się powtarzającymi się napadami o różnym natężeniu i efekcie. Napady te zwykle spowodowane są zaburzeniami w określonych regionach mózgu, a najprościej można zobrazować je jako silne „spięcia elektryczne”. Ataki są niezwykle uciążliwe dla osoby chorej i zaburzają tryb jej życia. Epilepsja najczęściej ujawnia się samoistnie u osób przed 20 rokiem życia. Jednak może wystąpić w każdym wieku jako następstwo urazów mózgu powstałych np. w wyniku wypadku, czy udaru. Łukasz pierwszego ataku dostał w wieku 11 lat.
„Kiedy miałem 11 lat pewnej nocy miałem tzw. stan padaczkowy. Jest to stan, w którym ataki występują jeden po drugim bez chwili odpoczynku dla organizmu. Pamiętam, jak wtedy zabrali mnie karetką i obudziłem się w szpitalu. Usłyszałem tam, że mój stan był zagrożony. W szpitalu w Ciechanowie stwierdzili jednak, że to zwykła alergia.”
Łukasza Konieckiewicza przewieziono do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam też niemal od razu zdiagnozowano u niego epilepsję i przepisano leki przeciwpadaczkowe.
Łukasz ma napady toniczno – kloniczne, pojawiające się kilka razy w miesiącu i jak sam przyznaje potrafi je już przewidzieć:
„W moim przypadku wyczuwam, że zbliża się atak, mam tak zwaną „aurę”. Jest to takie przeczucie przed atakiem. Przerywam swoją czynność albo nagle się budzę, patrzę w jeden punkt. Wiem, że np. mama mówi coś do mnie i wiem co mówi lecz ja nie mogę jej nic odpowiedzieć. Później nic nie pamiętam, budzę się rano i dopiero wtedy zaczyna mi się przypominać i mówię sobie „miałem znów atak”. Wszystko mnie boli i język mam przegryziony albo jakąś ranę na nodze czy na ręku. Każdy mięsień kończyn boli.”
W Centrum Zdrowia Dziecka Łukasz mógł leczyć się tylko do 19 roku życia. Wtedy to po raz pierwszy zapalił marihuanę, a efekt tego był zaskakujący.
Wysokiej jakości produkty z konopi zawierające CBD z pełnym spektrum kannabinoidów dostępne są w sklepie www.BioHemp.pl
„Marihuana tak uśmierzyła i zastopowała mi ataki, że nie brałem później leków przez pół roku. I nie miałem żadnego ataku. To rekord.” – opowiada
Dlaczego konopie mają wpływ na redukcję napadów epilepsji?
W ostatnim czasie nieustannie podkreśla się istotny, korzystny w kontrolowaniu napadów padaczki wpływ konopi indyjskich (w tym jednej z najbardziej znanych na całym świecie odmian Charlotte’s Web, nazwanej imieniem dziewczynki chorej na padaczkę). Wszystko za sprawą układu endokannabinoidowego, którego zadaniem jest utrzymanie homeostazy (czyli równowagi) w organizmie człowieka. W skład układu wchodzą receptory kannabinoidowe, na które oddziałują aktywne składniki konopi – m.in. CBD i THC. Receptory znajdują się m.in. w hipokampie – obszarze mózgu odpowiedzialnym za emocje i pamięć, a także – w przypadku wystąpienia nieprawidłowości – za napady padaczkowe. Kannabinoidy zmniejszają syntezę glutaminianu w całym ośrodkowym układzie nerwowym, co z kolei zmniejsza stan zapalny i aktywność napadową. Dotychczasowe badania i obserwacje są niezwykle obiecujące w kwestii stosowania konopi jako środka przeciwpadaczkowego zarówno samodzielnie jak i w ramach terapii wspomagającej. Sugeruje się, że wykorzystanie całego potencjału rośliny jest skuteczniejsze od jednego wyizolowanego składnika. Konopie zawierają dziesiątki kannabinoidów o medycznych właściwościach, a CBD i THC to tylko dwa z nich.
Artykuł opracowany został we współpracy z Łukaszem Konieckiewiczem,
któremu bardzo dziękujemy za opisanie swojej historii.
Źródło: www.hawaiianethos.com, poradnikzdrowie.pl