Konopny aktywista walczy o niezależność – każdy może pomóc!
„Czasem gdy zamykam oczy, wyobrażam sobie, że stoję na własnych nogach, wyraźnie czuję ziemię pod stopami, mogę zrobić krok, a za nim następny i następny…” – to słowa, które Jakub Krupniewski umieścił jako wstęp do swojej zbiórki. Niestety, jak sam to określa – jego nogi na zawsze zastąpił wózek inwalidzki. Kuba ma jednak marzenie, które wspólnie możemy pomóc mu spełnić, a tym samym ułatwić codzienne funkcjonowanie.
Konopny aktywista i pacjent medycznej marihuany
Kiedyś Kuba był zawodnikiem MMA. Trenował też boks i karate kyokushin. Niestety, z tamtego okresu pozostały już tylko wspomnienia, bo choroba na zawsze zmieniła jego życie.
Kuba choruje na porażenie czterokończynowe, neuropatię i padaczkę. Dziś, mając 41 lat, porusza się na wózku inwalidzkim i wymaga pomocy innych osób. Potrzebuje także intensywnej rehabilitacji i leków, które nie są tanie. Jakub Krupniewski jest pacjentem medycznej marihuany, która – jak twierdzi – pomaga, a on sam jest tego najlepszym dowodem.
Kuba jest znany w środowisku konopnym. Jako aktywista konopny bierze czynny udział w wielu wydarzeniach o tej tematyce. Spotkać go można m.in. na Marszach Wyzwolenia Konopi, czy konopnych targach odbywających się na terenie całej Polski. Udziela się także w mediach społecznościowych, gdzie nieustannie głosi zieloną nowinę – propaguje wiedzę o marihuanie i dzieli się z innymi pacjentami swoim doświadczeniem w stosowaniu jej do celów medycznych.
By nigdy nie czuć się, jak więzień we własnym domu
Jako osoba niepełnosprawna Kuba ma wiele potrzeb, ale w tej chwili najbardziej marzy o podjeździe dla osób niepełnosprawnych. Budynek, w którym mieszka Kuba nie jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Umożliwienie swobodnego opuszczania mieszkania pozwoli mu odzyskać poczucie wolności i niezależności.
Wysokiej jakości produkty z konopi zawierające CBD z pełnym spektrum kannabinoidów dostępne są w sklepie www.BioHemp.pl
Niestety, budowa takiego podjazdu kosztuje prawie 100 tys. złotych. To spory wydatek dla jednego aktywisty konopnego, ale gdy po przysłowiowej złotówce dorzucą konopni bracia i siostry to cel zbiórki łatwo i szybko uda się osiągnąć. Pomóżmy Kubie poczuć taką niezależność, jaką sami na co dzień mamy.
Źródło zdjęć: facebook