Czy – i dlaczego – więźniowie powinni mieć swobodny dostęp do marihuany?

Jedna ze szkockich lekarek zaproponowała nowatorski pomysł, który ma sprawić, że więzienia będą bezpieczniejsze – należy dać dostęp więźniom do marihuany. Dr Stephanie Sharp uważa, że zapewnienie skazanym bezpłatnej marihuany może zmniejszyć skalę przemocy w zakładach karnych, a także ilość zgonów spowodowanych samodzielnym produkowaniem prowizorycznych narkotyków. Zdaniem dr Sharp osadzeni będą zażywać narkotyki mimo wszystko, zatem należy się zastanowić – czy wolimy, aby była to marihuana czy samoróbki?

Z powodu braku dostępu do marihuany wielu więźniów wytwarza narkotyki z chemikaliów, tabletek na receptę i innych substancji. Niektórzy z nich np. palą filtry do kawy nasączone kofeiną. Inni zdobywają syntetyczne formy marihuany, które są o wiele bardziej niebezpieczne, niż te znane większości z nas.

Do tej pory nie odnotowano przypadku nagłej śmierci spowodowanej używaniem konopi indyjskich, a syntetycznych – owszem. W zeszłym roku w Szkocji pewien więzień zmarł po spożyciu jednej z nich, nazywanej „Spice” (“przyprawa” – red.). W Stanach Zjednoczonych więzienia borykają się z podobnymi problemami. Syntetyczne formy marihuany trafiły w ręce więźniów w stanach takich jak Karolina Północna i Arkansas.

Jak mówi dr Stephanie Sharp:

„Substancje psychoaktywne, takie jak „Spice” są nielegalne, ale wystarczy zmodyfikować ich skład chemiczny, aby stały się legalne. Nie zajmujemy się tą kwestią ani w więzieniach, ani na ulicach przez co skazujemy ludzi na śmierć”.

Doktor wierzy także, że legalizacja rekreacyjnej i medycznej marihuany zmniejszy liczbę niepotrzebnych zgonów związanych z narkotykami. Może także przyczynić się to do ograniczenia przemocy w więzieniach. Zwolennicy marihuany już dawno zauważyli jej uspokajające działanie. Jedno z przeprowadzonych badań wykazało około 13% spadek przestępczości w krajach, gdzie konopie są legalne. Na podstawie innej analizy stwierdzono związek między używaniem marihuany i zmniejszeniem przemocy domowej.

Konopie indyjskie zostały również przedstawione jako alternatywa dla stosowania niebezpiecznych substancji, w tym opioidowych. Przykładem może być dwóch spośród trzech badanych pacjentów cierpiących na różne bóle, którzy zrezygnowali z leków opioidowych i zamienili je na marihuanę.

“Lek” na całe zło? Czy należy dać dostęp do marihuany?

Warto wspomnieć, że w przypadku zamiany śmiercionośnych narkotyków na marihuanę korzyść odczują nie tylko mieszkańcy Szkocji osadzeni w zakładach karnych – ale cały naród. W 2016 roku z przyczyn związanych z narkotykami w tym kraju zmarło 867 osób. W porównaniu do statystyk sprzed 10 lat liczba ta wzrosła o 106%. Większość zgonów spowodowana była substancjami sprzedawanymi na receptę lub nielegalnymi opioidami.

Legalizacja marihuany uchroniłaby wielu szkockich obywateli przed trafieniem za kratki. Według danych z lat 2014/2015 oraz 2015/2016 około 2/3 przestępstw narkotykowych w Szkocji związanych było z posiadaniem marihuany. 65% skazanych stanowiły osoby w wieku 20 – 39 lat.

Chociaż koncepcja dr Stephanie Sharp wydaje się być sensowna to na chwilę nie jest możliwa do zrealizowania. Zarówno medyczna jak i rekreacyjna  marihuana jest w Szkocji nielegalna.

 Źródło: herb.co